Kim jest Alvaro?

To rzeczownik i przymiotnik w jednym.

Alvaro ma ten błysk w oku, tę magię spojrzenia, tę stylizację fryzury (na boczek, koniecznie, z dłuższą grzywką) i standardowe odzienie. Ciężko go jednak ubrać w słowa… Bo pomimo nieco pejoratywnego zabarwienia – Alvaro obiektem kpin i żartów nie jest i być nie może.

Alvaro może nałożyć jasny krawat do ciemnej koszuli, czy nawet różową polówkę.(Swoją drogą, tradycyjne koszulki polo maja klasę – białe koszulki, nadmienię).

Alvaro nie musi pięknie mówić… on się uśmiecha – nienachalnie i beztrosko. Tak słodko, że kobietom podnoszą się endorfinki i spadają ….

Otwieramy wtedy buzię – w tym naszym – Ooooo…. boski! Jak na widok śpiącego buldożka, czy żebrzącego mopsika – kota, lub ostatecznie – niemowląt.

Alvaro wie, że wzbudza uwielbienie i pożądanie, ale nie „robi go” to. Jest znakomicie wychowany. Traktuje kobiety z szacunkiem… Otwiera drzwi do samochodu i przynosi kwiaty. I otwiera parasol jak pada… Szanuje kobiety. Przyjaźni się z kobietami. Kocha jedną kobietę. Prawidłowo układa relacje z mężczyznami. Nie szuka rywalizacji.

Tak! Nie każdy może być Alvaro!

18 myśli w temacie “Kim jest Alvaro?

  1. Nie znam takiego co to byłby taki boski, że „Oooo” i do tego tak dobrze wychowany. Jakoś nie stanął na mojej drodze. Jakbyś miała w okolicy nadmiar to może podeślesz któregoś jako obiekt do obserwacji?;)

    Polubione przez 1 osoba

  2. Jest problem z udzielaniem odpowiedzi na komentarze na Twoim blogu. Strasznie to irytujące jak znika przycisk „Reply”. To czy wyglądam jak on zależy od Ciebie. Nie wiem jaki jest Twój typ 😀 Grzywkę mam. Ledwo, ledwo ale mam 😉

    Polubienie

      1. Ooo! Mam cytat z miejski.pl
        „Koleś z dobrym bajerem(i manierami), najczęściej otoczony samymi niewiastami ;).
        Nie musi byc „wylansowany” (czyt. włoski na żel, klata na wierzchu itp.)
        Facet jest po prostu sobą, za co Kobiety go kochają :D.”

        Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz