To strasznie.
Film ambitny, nagradzany, szalenie reklamowany, uznawany… – chciałabym napisać, że ledwo zdzierżyłam, ale skłamałabym. Wyszłam z seansu 20 minut przed końcem.
Na pewno rewelacyjnie zagrany!
Nie znam historii Beksińskich – inaczej – nie znałam wcześniej. Widziałam obrazy artysty i teraz wiem skąd inspiracja – z codzienności. Z pewnością poczytam o nich, z pewnością wrócę do końcówki filmu, ale za jakiś czas…
Obraz nużący, męczący, ciężki. Uwielbiam takie kino, ale tu coś nie zagrało. Razem z towarzyszem moim kibicowaliśmy kolejnym śmierciom – byle do końca. Podobnie się czułam czekając aż Magik wyskoczy z okna.
Gdyby nie On… nie przetrwałabym wcale…
Nawet nie zjadłam najpyszniejszych orzeszków w karmelu na ciepło (Helios). Nie polecam na późne wieczory. Nie polecam chyba w ogóle.
Godna polecenia jest natomiast ścieżka dźwiękowa.