na tramwaje.
Tak uwielbiałam nimi jeździć, a teraz? Ich widok mnie przygnębia i irytuje.
Wszystko przez wczorajszy mandat. Tylko ja tak potrafię… Mając w kieszeni dwa bilety z poprzedniej trasy i dwa nowe – włożyć do kasownika dwa zużyte bilety – i trafić na kontrolę. Czyli mandat też razy dwa. Mało tego, nie miałam dowodu i ktoś musiał potwierdzić moje dane…
Zdałam sobie sprawę, że imię i nazwisko, adres i datę urodzenia nie zna chyba nikt, prócz byłego męża, ale był późny weekend i on w tym czasie, był na bank, w trzecim wymiarze, zatem wybrałam opcję drugą i ostateczną. Teściowa!
Toteż, obraziłam się na tramwaje.
ojej a to pech, współczuję… a jak długo trwa u Ciebie obrażanie się?
ja też bardzo lubię tramwaje, bo nie można w nich dostać choroby lokomocyjnej 🙂
ale wiąże się z nimi też jedno rozczarowanie. umówiłam się raz z jednym chłopakiem na przystanku, mieliśmy razem gdzieś jechać.
przychodzę a tu go nie ma. piszę co jest grane, a on mi na to że się zabrał z kolegą spod bloku…
a to on sam wyskoczył z tą propozycją chciałam zaznaczyć …życie…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zobaczymy. Póki co minął jeden dzień. On mi tu dryn dryn dryn dzwoneczkami radośnie, na co ja – fakju!
PolubieniePolubienie
Ha! Ha! Ha! Tak jest! Fakju tramwaje! Czerwone, niedomyte i stają. ….moment. No tak, we Wrocławiu są niebieskie;)
PolubieniePolubienie
U nas są od niedawna. Nowe. Zielone.
PolubieniePolubienie
Po co ci były dwa bilety? 😉 Tramwaje są urocze, pewnie niedługo cię przebłagają.
PolubieniePolubienie
Miałam pod opieką małoletnią, która wstydziła się za mnie 🙂 nadmienię, że wzięłam od niej bilety, aby nie zgubiła 🙂
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
No jasne 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba